Archive for marzec, 2009

10
mar

Golden Retriever i nieprzewidywalni rodzice

   Posted by: admin    in Hauchiwum

Golden Retriever i nieprzewidywalni rodzice

Ostatnio moi rodzice są całkiem nieprzewidywalni. Kiedy mniej więcej nauczyłam się ich mowy i codziennych nawyków, okazało się, że tak naprawdę to nic nie umiem. Albo to oni zaczęli postępować nienawykowo i dlatego nigdy nie wiem, co mnie danego dnia spotka? W każdym razie moje życie ostatnio jest pełne niespodzianek! Dlatego też nigdy nie wiem, kiedy będę mogła coś dla Was wyszczekać i co to będzie. Dlatego tak rzadko ostatnio szczekam. I nie- to nie jest usprawiedliwienie mojego lenistwa. Golden Retrievery nie są wcale leniwe! Kanapy same proszą, żeby na nich poleżeć, bo im samym smutno, a my nie potrafimy nikomu odmówić. I to nie nasza wina, że robią to, akurat jak goldenek (zupełnie nie leniwy oczywiście) się naje. Wiadomo, że wolelibyśmy wtedy pobiegać, ale szkoda nam kanap, więc idziemy na ustępstwa i wylegujemy się na nich. A rodzice zaraz, że leniwiec ze mnie… W sumie tak to może wygląda dla kogoś, kto nie rozumie kanapowego języka, więc wybaczę im te jawne oszczerstwa

Ale wróćmy może do tej rodzicowej nieprzewidywalności. Kiedy parę weekendów z rzędu spędziliśmy u babć i rodzice zapewniali, że ten (który niedawno się skończył) będziemy w domku i pójdziemy na długi spacer do parku- znów pojechaliśmy do babć. W sumie fajnie, bo jak już nieraz pisałam kocham babcie i dziadków, ale zdążyłam się już umówić na spacer z takim fajnym kawalerem. Nie pisałam Wam o tym, bo nie chciałam zapeszyć. I teraz też nie napiszę wiele, bo się trochę wstydzę… W końcu to sprawy itymnie czy jakoś tak. Napiszę tylko, że to prawdziwy macho. Wiecie- dwuletni zarost, niski szczek, długi ogon… A przez rodziców nie spotkałam go ponownie! Ale- młoda jestem, jeszcze się zdążę z pieskami wybawić!

Kolejny przykład: przyzwyczaiłam się, że od poniedziałku do piątku tata chodzi do pracy. Tęsknię za nim okropnie, ale z drugiej strony- kiedy go nie ma śpimy z mamą do 12, potem idziemy na długaśny spacer, potem trochę sprzątamy, co okazało się być wspaniałą zabawą (pisałam Wam kiedyś jak takie sprzątanko wygląda), jemy RAZEM śniadanie i RAZEM robimy obiad, przy którym mam bardzo ważne zadanie, bo muszę próbować czy wszystkie produkty są smaczne. Tatuś przecież ciężko pracuje na moje przysmaczki i musi dobrze podjeść jak wróci. Nie może więc dostać nic niesmacznego, bo potem ja też dostanę niesmaczne przysmaczki… A ostatnio- istna loteria! Raz tata jest, raz go nie ma. Raz wychodzi z samego rana, jak powinien, a raz muszę czekać i do 10 na moje miejsce w łóżeczku… Co jest? Ponoć załatwia jakieś ważne rzeczy, ale kto go tam wie, skoro wychodzi i nikt nie widzi co robi? A jak go wyrzucą z pracy i nie będzie pieniążków na moje przysmaki? Chyba ktoś powinien z nim poważnie porozmawiać!

Co do spacerów na które chodzimy- one też są jakieś dziwne. O najróżniejszych porach, długościach, odwiedzanych miejscach, spotykanych ludziach, itp. Chyba rodzice wreszcie wzięli sobie do serca konieczność sosja..cja…liza czegoś tam. Zupełnie nie wiem o co w tym chodzi, ale czytałam gdzieś, że to bardzo ważne w życiu szczeniaka. W prawdzie wiekowo już jestem całkiem dorośnięta (inaczej ten macho by się ze mną nie umówił), ale gabarytowo jestem zupełnie malutka (inaczej mama nie byłaby zadowolona gdybym jej wskakiwała na kolana, a chyba jest, bo mówi wtedy, takim cieniutkim głosikiem „Nala…”), więc może mnie to dotyczyć…

Nie wiem, będę obserwować rodzicowe poczynania dalej. Co jest jak najbardziej zrozumiałe, w związku z tym, że stali się nieprzewidywalni. Muszę na nowo poznać schematy ich działania, żeby znów móc spokojnie czekać na to, co wiem, że ma się stać. Trochę zakręciłam, ale chyba wiecie o co mi chodzi? Nie wiecie? Nie przejmujcie się- sama nie do końca wiem… No nic- do następnego!

P.S. Zdjęciów dziś nie będzie, bo rodzicom nie chce się ich robić (a to mnie śmią leniwcem  nazywać). Spróbuję coś z tym zrobić, ale chwilowo nic się nie da. Cierpliwości.

3
mar

Głupie piosenki, dziwne teledyski

   Posted by: admin    in Hauchiwum

Głupie piosenki, dziwne teledyski

UWAGA!!!

Zawarte w artykule materiały, zawierają sceny drastyczne i nie są przeznaczone dla osób o słabych nerwach. Poza tym czytanie i oglądanie poniższych materiałów może powodować raka i choroby serca.

Minister goldenkowości i opieki nad bezsierściowcami.

Witam w kontynuacji artykułu o muzyce. Przypominam Wam pierwszą część: Golden Retriever muzyka. Teraz jest część następna po pierwszej. Ta, która następuje zaraz, gdy pierwsza się kończy. I jest przed trzecią!

Gdy ostatnio tata uczył mnie i edukował, a także doddatkowo próbował mi wpoić wiedzę o muzyce efekt nie był zachwycający. Tata się napocił, nawyginał, a i tak okazało się, że nauczyciel z niego marny. No i oczywiście nie ma w tym mojej winy ani trochę- w końcu jestem kobietą. A czasem nawet wiem, która to prawa strona nogi! Tak w około połowie razy wiem…

Przejdźmy do meritum. Jakikolwiek tata by nie był, to szanuję go… Chociażby za to, że nie uczył mnie o takich brzydkich rzeczach (oglądacie na własną odpowiedzialność- tata już mnie nie szanuje):

RADZĘ OBEJRZEĆ KAŻDEGO FILMIKU CHOCIAŻ PO KAWAŁECZKU! Bo nie po to się męczę, abyście tu zaglądnęli i nie docenili mej pracy…

{loadposition advert2}

1. Niesamowicie porywający rytm. Zwróćcie baczną uwagę na ich miny!

2. Kraj pochodzenia: Indie. Niezwykle przystojny tata. Chętnie bym go wylizała, bo się nie umył. I ogolić się powinien. A Pani ma dziwny głos i trochę mnie przeraża…Ale fajnie się ruszają!

3. Wstydliwi, ale jednak próbują. To lubię. Poza tym obiecują, że coś dadzą komuś, więc przy odrobinie szczęścia będzie to jedzonko… dla mnie!

4. Kukuruku- tata mówi, że kiedyś były takie wafelki. Taś taś- to nie wiem skąd się wzięło.

5. Świetnie świetnie, bawmy się wszyscy!

6. Rodzice mówią, że tych trzeba szanować, bo oni przecierali szlaki, czy coś takiego. Chyba zaraz po tym sprzątaniu nagrali taką piosenkę:

7. Rytytytyta tytarytyrytam.

8. A tych polubiłam, bo pojechali do kraju z palmami i tak ładnie przeczesywali włosy właśnie tam:

A na koniec małe wyjaśnienie, dlaczego ta muzyka jest taka dziwna. Po tym filmiku nikt nie będzie miał chyba wątpliwości:

Tego Pana wali chyba także wymowa… Ja nie zrozumiałabym, jakby mi mówił- siad!
P.S. Z ostatniej chwili- WIELKI HIT!! Musicie to zobaczyć!!

Strona 3 z 41234