Archive for lipiec, 2008

31
lip

Golden Retriever na biwaku- jezioro

   Posted by: admin    in Hauchiwum

Golden Retriever na biwaku- jezioro

Witajcie! Tutaj jak zwykle Nala, czyli Golden Retriever!

Golden Retriever na kocu, goldenek na kocu goldenek i jezioro, golden retriever i jezioro

Tym razem chciałabym Wam opowiedzieć o dużej wannie.

Jak wiecie, już nie raz byłam w dużej wannie w różnych miejscach. Zawsze tam ratowałam kijki, które moi Państwo chcieli utopić. Aby to zrobić to trzeba zamoczyć sierść i chodzić łapkami najpierw po piasku, później po piasku i wodzie, a na koniec tylko po wodzie. Tak… no wiecie… tak, aby pyszczek i uszka były nad wodą. No bo my pieski nie lubimy zamaczać uszków. Tak jak mój Pan, ale to później.

zamyślony golden retriever, zamyślony goldenek

Mieszkaliśmy więc pod szmatką i wannę mieliśmy pod noskiem. To znaczy, że bardzo blisko, bo pod noskiem to miałam trawę. No i czasami uszy, bo są bardzo długie. Bardzo często szliśmy tam, aby ratować kijki. Nawet mój Pan też uratował parę i moja Pani też. To wtedy, kiedy byłam zmęczona i nie mogłam ja tego zrobić. Wiedziałam, że wtedy moje łapki chodziłyby ciągle po ziemi i zamoczyłabym uszka i nosek też. Musiałabym wtedy wyglądać jak ryba. Moi rodzice mówili, że pływałabym i czuła się wtedy jak „goldenek w wodzie„. Bardzo się śmiali, ale nie wiem z czego.

Goldenek przynosi kij, golden Retriever przynosi kij

No bo jak oddychać pod wodą? Przecież woda się lepi. Zauważyliście jak wychodzicie z wody to macie pozlepianą sierść? Ja mam- sami zobaczcie (taka śmiesznie krzywa i się robi):

Sierść goldenka, sierść golden retrievera

No i jak miałabym oddychać czymś co się lepi? Widziałam, że różni ludzie znikali w wodzie i oddychali pod nią, ale to bardzo krótko. Zaraz wypływali i dyszeli jak ja po bieganiu w słońcu. Widocznie znikanie jest bardzo męczące.

Mój Pan za to znikł tylko raz. Mówił, że przez przypadek, bo mu się łapki poślizgły. Nie ma się co dziwić- jakby chodził na czterech łapach, jak każdy normalny Golden retriever, a nie na dwóch, to nic by się nie stało. A tak? Straciłam go na chwilę z oczu i musiał jechać do weterynarza dla ludzi. Tak to jest zostawić rodziców na chwilę bez opieki…

27
lip

Cena psa

   Posted by: admin    in Informacje

Cena psa

Kiedy pisałam dla Was swoje przemyślenia na temat zakupu psa, poruszyłam sprawę przemyślanej decyzji i wyboru odpowiedniego hodowcy.  Pisałam, żeby nie kierować się ceną szczeniaczka, a warunkami, jakie zapewnia mu hodowca. Powiecie pewnie, że stosunkowo tanie, nie rodowodowe szczeniaczki też mogą mieć zapewnione dobre warunki i miłość i w wielu przypadkach będziecie mieli rację. Niestety w równie wielu przypadkach nie będziecie jej mieli? Dlatego też tak ważne jest, abyście dobrze ocenili hodowlę, która da Wam wasze małe, kudłate szczęście.

Jeśli chodzi o samą kwotę, jaką będziecie musieli zapłacić- trochę poszukałam i mogę przedstawić Wam ceny orientacyjne. Ogólnie szczeniaczki (a co za tym idzie- ich ceny) dzielimy na dwie kategorie:

  1. Bez rodowodu

Szczeniaczki bez rodowodu mają bardzo różne ceny, których wysokość raczej nie przekracza 800zł (zdarzają się oczywiście wyjątki- np. Paulina zakupiła ostatnio psiaka za 1200zł o czym możecie się przekonać czytając komentarze pod tym wpisem). Przeważnie jednak waha się w granicach 450-600zł, choć widziałam również szczenięta oddawane za darmo.

  1. Rodowodowe

Cena Szczeniaka z rodowodem waha się w granicach 1300-3500zł, w zależności od tradycji i renomy hodowli, jak również rodowodów hodowanych zwierząt. Im lepszych przodków ma matka i ojciec, tym ich dzieci są bardziej cenne. Należy również zaznaczyć, że jeśli przyszły właściciel nie zamierza wystawiać swojego pupila czy też zakładać własnej hodowli, może zakupić szczeniaczka niewystawowego. Szczeniaczek taki posiada rodowód (metryczkę), ma jednak wady wykluczające wystawianie i hodowlę, np. niewłaściwe umaszczenie, zły zgryz, etc., w związku z czym ich cena jest niższa od ich braci i sióstr tego samego miotu. Są to jednak pieski jak najbardziej zdrowe, rozwijające się prawidłowo, zaszczepione, odrobaczone, posiadające metryczki oraz książeczki zdrowia, niejednokrotnie po przebadanych w kierunku dziedzicznych chorób rodzicach.Skąd bierze się taka różnica w cenach szczeniaków z- i bez rodowodu? Taką informację również dla Was wyszukałam i przedstawiam poniżej w wersji oryginalnej:

Dlaczego Goldeny są drogie?

Na cenę szczeniaczka wpływa wiele czynników. Przede wszystkim są to wysokie koszty utrzymania zwierząt hodowlanych, a więc takich, których potomstwo ma prawo do uzyskania rodowodu. Sama przynależność do Związku Kynologicznego mocno uderza hodowców po kieszeni. Na te koszty składa się coroczna składka członkowska oraz każdy dokument, który trzeba wykupić (karty krycia, miotu, a ponad to przeglądy hodowlane, tatuaże, rejestracja każdego kolejnego psiaka, metryki, rodowody i zapewne kilka jeszcze innych rzeczy, o których zapomniałam). Będąc posiadaczem jednego pieska można to jakoś wytrzymać, lecz przy kilku może być ciężko.

Aby uzyskać dla psa prawa hodowlane, trzeba spełnić wiele dodatkowych wymogów. Są to przede wszystkim odpowiednio wysokie oceny uzyskane na wystawach, a koszt wystawienia psa jest spory. Miłośnicy rasy często nie poprzestają na wymaganych trzech zaliczonych wystawach i chętnie pokazują swoje zwierzęta dla czystej przyjemności lub po to, aby się zareklamować. Każda taka wystawa, nie licząc kosztów podróży, to wydatek ok. 100 zł. Nierzadko zdarza się, że hodowcy ze swoimi podopiecznymi jeżdżą na wystawy do innych krajów.

Zwierzęta wystawowe oraz te, które przynajmniej od czasu do czasu miewają szczenięta, muszą być utrzymane we wspaniałej formie. Składa się na to stała opieka weterynaryjna oraz odpowiednia, często bardzo droga karma. Samo odchowanie szczeniąt jest niezwykle kosztowne. Należy pamiętać, że karmiąca suka pochłania w tym czasie kilka razy więcej pokarmu, niż zazwyczaj. Szczenięta muszą być dobrze odżywione, przynajmniej raz (a często trzy razy) zaszczepione i odrobaczone. Czasem nie można obejść się bez specjalistycznej pomocy weterynaryjnej, choćby przy trudnym porodzie.

Hodowcy często dbają, aby ich szczenięta miały dobre pochodzenie i wybierając reproduktora rzadko kierują się jego bliskim miejscem zamieszkania. Potrafią jeździć z suczką setki kilometrów, nawet poza granice kraju. Koszt krycia za granicą, nie licząc kosztu podróży i pobytu, może przewyższać kilkakrotnie cenę szczeniaczka kupionego w kraju, ponieważ za granicą pieski są droższe, a nierzadko bywa i tak, że utytułowany reproduktor ma swoją, wcale niemałą, stawkę.

Tymi wszystkim sprawami nie martwią się „producenci-rozmnażacze” niehodowlanych zwierząt korzystający z mody na goldeny, nad którymi nikt nie ma kontroli i od których pod nazwą golden retriever możecie nabyć za niemałe pieniądze zwykłego kundelka, jakich wiele oczekuje na darmową adopcję w schroniskach.

Podsumowując: hodowla to bardzo kosztowne hobby i rzadko można na nim zarobić. Hodowcy-pasjonaci liczą na zwrot kosztów i inwestycji związanych z zajmowaniem się tym, co lubią i co sprawia im wiele satysfakcji oraz mają nadzieję, że ich pieski zarobią na swoje utrzymanie na rok następny.

Autor: Aneta i Krzysztof Tyl

www.tuskulum.republika.pl

P.S. Dziękuję serdecznie państwu Tyl za możliwość użycia ich artykułu. Ja nie napisałabym tego tak ładnie, bo niestety połowy nie rozumiem. Mogłam spytać o to rodziców, to bym rozumiała, ale głupio było mi się przyznać, że nie rozumiem, więc nie spytałam. Logiczne, prawda? Pieskowe całuski i machania ogonkiem dla Was wszystkich, a w szczególności dla pani Anetki i pana Krzysia!



Tags: , ,

Strona 1 z 812345...Ostatnia »