Archive for the ‘Informacje’ Category

27
maj

Smycz i obroża dla psa

   Posted by: admin Tags: ,

Smycz i obroża dla psa

Nie pisałam Wam nigdy, ale moja smycz i obroża nie podobała mi się tak do końca. Na pewno nie tak, jak powinny. Zastanawiałam się chwilami, skąd się one wzięły tak w ogóle? Mogło być przecież tak, że urodziłam się z takimi. Miałam tą smycz i obrożę od zawsze odkąd pamiętam. Później jednak okazało się, że obroża, tak jak i smycz, jest tylko doczepiana do mnie. Wiem, bo mama ściągała mi ją, jak szliśmy do małego jeziora, do łazienki, po brudnym spacerku.

Skoro obroża i smycz były do mnie tylko doczepiane, a nie „dorodzone”, to sprawa była prosta- czas je zmienić! Zastanawiacie się pewnie, po co mi one?

Obroża

Obroża dla psa Obroża Golden Retriever

Obroża jest na mnie po to, abym nie była naga. Wstyd wychodzić na dwór, albo chodzić przy tatusiu bez ubranka przecież. Jak nie mam obroży to czuję się zbyt mało ubrana. Nic nie zakrywa mi szyjki. To tak jak u Was, bezsierściowców, ta nieduża sierść wymienna, którą nakładacie najpierw, a dopiero później spodnie.

Obroża pełni także funkcje ozdobniczą. Tak jak moja Pani nosi takie obroże (tylko, że mniejsze), które mają na końcu takie świecidełka, które fajnie łapie się w ząbki. No i moja mama nosi to wszystko, aby ładniej wyglądać. Wprawdzie jak rodzice idą do sklepu, gdzie jest takich obroży dużo i mama chce sobie sprawić nową, to tata mówi, że nie musi, bo zawsze wygląda ślicznie i nie potrzebuje już takich więcej. Ale mama mu chyba nie wierzy i i tak kupuje.

Obroża spełnia także funkcję doczepną. Doczepia się do niej smycz z mamą, albo tatą na końcu. Ale o tym za chwilkę opowiem.

Jest jeszcze funkcja zaczepna, ale ona działa tylko, gdy jestem z innymi pieskami. Możemy się wtedy zaczepiać o obroże nawzajem i patrzymy, która wytrzyma dłużej.

Jeśli obroża jest odpowiednio dobrana, to spełnia funkcję uszotrzymacza. To znaczy, że można sobie oprzeć na niej uszy w czasie spaceru, aby nie podskakiwały i nie próbowały uciec.  Czasami bardzo ciężko jest utrzymać moje uszka tam, gdzie być powinny.

{loadposition advert2}

Smycz

Smycz dla psa Smycz Golden Retriever

Smycz spełnia właściwie tylko jedną ważną funkcję- jest to funkcja pilnowania. Dzięki niej, mogę pilnować rodziców, aby się nie zgubili, bo oni strasznie roztargnieni są. Jak mam smycz, to wiem, że na jej końcu zawsze znajdę któregoś z rodziców. A wiem, że oni się nawzajem raczej pilnują (muszą, bo mają coś na palcu i to nie pozwala im się nie pilnować, ale o tym opowiem może kiedy indziej). Więc skoro sami się pilnują nawzajem, to to mnie troszkę odciąża– wystarczy, że wiem gdzie jest jedno z rodziców.

Dodatkowo są też funkcje poboczne:

Smycz jest także przedłużeniem obroży. Jest łącznikiem między mną a rodzicami. Pozwala nam na porozumiewanie się bez słów. Jak ich pociągnę na trawę, to wiedzą, że musimy tam iść. Jak oni się zatrzymają, to wiem, że muszę pociągnąć mocniej, abyśmy poszli.

Smycz posiada także funkcje alarmową. Dzięki niej wiem, kiedy powinnam ustawić się pod drzwiami, jak idziemy na dwór. Jeśli moi rodzice nie biorą smyczy w ręce a ubierają się, to funkcja alarmowa jest jeszcze większa, gdyż znaczy to, że oni wychodzą, a ja zostaję sama. Póki co mój tata nie prowadzi mamy na smyczy, ani odwrotnie.

Prawie bym zapomniała, że smycz jest także, jak obroża, ozdobnikiem. Tutaj nie ma niestety odpowiednika u mojej Pani, a przynajmniej ja nie znalazłam.

Smycz sprzączka

Jak widzicie- smycz i obroża są niezbędne u każdego pieska. Bez nich nasze życie byłoby inne i cięższe.

Aby zmienić je na nowe musiałam się bardzo nacierpieć niestety. Musiałam ciągnąć rodziców na spacerach, zahaczać się o przedmioty, a sporadycznie także gryźć ją. Wiecie, jak ciężko jest gryźć smycz i iść w tym samym czasie? Ale w końcu udało się- obroża się zepsuła i nie było jak doczepiać do niej rodziców… to znaczy smyczy. Dzisiaj dostałam zupełnie nowe i lśniące ubranko.

Jak wybrać smycz i obrożę

Smycz i obroża powinny spełniać wszystkie funkcje, które wymieniłam. Oprócz tego muszą być w dobrym rozmiarze. Dla piesków Golden Retriever i Labrador Retriever polecane są smycze o szerokości 25mm, cokolwiek to znaczy. Powinny mieć regulowaną długość, aby można było być bliżej rodziców, lub dalej. Powinny być mocne, aby rodzice się nie zerwali i nie uciekli pod samochód. I tyle chyba wystarczy.

Ja właśnie taką bieliznę dostałam i teraz jest mi bardzo fajnie. Rodzice się pewnie ucieszą, bo teraz będę chciała chodzić na spacery jeszcze częściej!

Golden Retriever nowa obroża



27
maj

Samochód potrącił psa- co robić?

   Posted by: admin Tags: ,

Samochód potrącił psa- co robić?

Dzisiaj wpadłam pod czerwonego potwora, który był czarny. Ale zacznę od tego, że żyję, mam się dobrze i nic mi już nie jest- abyście się nie martwili.

Golden Retriever potrącony przez samochód

Pies potrącony przez samochód- wstęp

Poszliśmy z rodzicami na długi spacer. Pogoda była wymarzona do tego, aby sobie pobiegać. Lał deszcz, było ciemno i mokro. Chmurki płakały na tyle, że cała moja sierść i obroża i smycz i wszystko, były bardzo mokre. Tak się cieszyłam z tego wszystkiego, że biegałam gdzie się tylko dało. A dało się niewiele, bo trzymała mnie smycz na której zwykle prowadzę rodziców. Było niezwykle dużo interesujących rzeczy- papierki, kamienie, patyki, resztki jedzenia, gołębie, mewy, resztki czegoś, czego się nie dało zidentyfikować, powietrze, hałasy, kałuże. Mówię Wam- istny raj!

Moi rodzice nie byli jednak tak szczęśliwi jak ja. Denerwowali się na mnie i mówili, abym nie ciągnęła smyczy. Przecież nie ciągnęłam tylko szłam. To smycz mnie hamowała!

Golden Retriever po potrąceniu przez samochód

Samochód potrącił psa- jak to się stało:

Szliśmy właśnie po brzydkim chodniku. Obok nas była jedna ulica z dwoma pasami, później trawa i znowu ulica. Na tej drugiej samochody jechały w złą stronę. A za ulicami… wielki park! Były tam mewy i inne zwierzątka i woda. Bardzo chciałam tam iść, ale rodzice najwyraźniej nie mieli takiego zamiaru. W pewnym momencie jak pociągnęłam smycz, to obroża poślizgnęła się na mojej mokrej sierści i patrzę… jestem wolna! Nie myśląc dużo zostawiłam smycz, rodziców i pędem udałam się na drugą stronę… do raju! Wyskoczyłam na ulicę i słyszę, że coś się do mnie zbliża… i to szybko! Musiałam uciekać! Zanim dobiegłam do trawy pośrodku musiałam zwiewać jeszcze przed jednym potworem. Później za trawą z kolei trzeba było być czujnym, bo potwory jechały w złą stronę. To było straszne. Dobiegłam do trawy, ale wcale już mi się nie chciało bawić. Obejrzałam się, a moi rodzice stali i krzyczeli do mnie „zostań! siad!” i inne takie. Myślałam, że czas na zabawę w wykonywanie poleceń. Zresztą- skoro nie chciało mi się już bawić, a do tego rodzice nie pobiegli za mną, więc czas najwyższy, aby wracać. Pamiętając o tym, jak strasznie było za pierwszym razem, wzięłam rozpęd, zasłoniłam oczy uszami, a uszu niczym nie zasłoniłam i pobiegłam. Ulica, potwór, ulica, trawnik! Już prawie! Wbiegam na drugą ulicę i BUM! Przewaga ciężaru była po stronie samochodu…

Wszystko działo się bardzo szybko. Moja mama zaczęła krzyczeć, samochód też. Odbiłam się od jego boku, więc mogło go zaboleć. Piszczał i zwalniał, zrobił mi krzywdę. Wstałam, otrzepałam się i byłam strasznie przerażona. Wiedziałam jedno- muszę dostać się do rodziców, bo tylko oni mogą mnie obronić. Bolał mnie brzuszek, więc położyłam się koło nich, a tata od razu zaczął dzwonić głaszcząc mnie.

Golden Retriever po wypadku

Co robić, gdy samochód potrąci psa:

Pojechaliśmy do lekarza. Obejrzał mi oczka, czy reagują na światło (ciekawe, czy on by nie reagował, jakby mu latarką świecili), później sprawdził ząbki i dziąsła. Mówił, że jakbym miała bardzo blade dziąsła, to mogłoby to znaczyć, że mam krwotok wewnętrzny. Obejrzał także dokładnie mój pyszczek, brzuszek i wszystkie łapki. Dał mi zastrzyki, a jeden zastrzyk był bardzo długi i nie był ze strzykawki, tylko z takiej butli, która wisiała. Dostałam antybiotyk, witaminy, jeszcze dwa zastrzyki, to wiszące, czyli kroplówkę na wzmocnienie, środek przeciwbólowy i taki przeciw obrzękowy (ale później dowiedzieliśmy się od Pana Lekarza ze strony www.medwet.pl, że tego ostatniego nie powinnam dostać). Tak dużo tego było, że już nawet nie jestem głodna!

Ale lekarz powiedział, że wszystko będzie dobrze i że nic mi nie jest. To dobrze, bo szkoda byłoby mi rodziców, jakby się coś stało. Przecież nie jest miło, jak ich piesek wpada pod samochód. Zwłaszcza mi…

Warto zapamiętać:

Jeśli Wasz piesek wpadnie pod samochód to:

  1. Nie wolno pozwolić mu iść dalej, nawet jeśli miałby na to ochotę;
  2. Nie powinniśmy brać pieska na ręce, chyba że nie ma innej możliwości. Nie wiadomo, czy nie wyrządzimy mu tym większej krzywdy.
  3. Pamiętajcie, że po takim wydarzeniu piesek nie czuje bólu ze strachu, jednakże może on spowodować, że będzie on agresywny wobec tych, którzy chcą mu pomóc;
  4. Nawet, jeśli wszystko wygląda dobrze, to koniecznie trzeba go zawieźć do lekarza, bo mogą wystąpić urazy wewnętrzne.
  5. Zachowajcie spokój! Wiem, że nie jest łatwo, ale jeśli będziecie panikować, płakać i bać się razem z nim, to mu nie pomożecie. Wystarczy, że on płacze i jego boli. Nie musicie mu w tym pomagać;
  6. W czasie wiezienia psa do lekarza zadzwońcie do lecznicy i powiedzcie co się stało, tak aby doktor mógł go od razu przebadać wiedząc, na co ma zwrócić uwagę;

Pies po wypadku

Pomocne linki:

Pomoc po wypadku samochodowym | Psy24.pl

Reanimacja psa | Psy24.pl

Pierwsza pomoc w nagłych wypadkach | Psy24.pl



Strona 3 z 812345...Ostatnia »