Golden Retriever sam w domu

No i stało się to, o czym pisałam i myślałam wcześniej!

Zostawili mnie u babci i dziadka na dwa długie dni? Dwa ciągnące się bez końca dni? Nikt mi nie pierdział w brzuszek, nie mówił kaczorkowym głosem ?Naleństwo Ty moje?, nie szarpał ze mną pieska? Dwa długaśne dni? Dwieście niekończących się godzin! (czy ile ich tam się mieści w dwóch dniach). Wprawdzie babcia i dziadek starali się bardzo, żebym się nie nudziła- kocham ich bardzo. Zabrali mnie na działkę i pozwalali kopać takie śmieszne nibytrawki (mówili, że to majeranek, czy coś takiego)- no może tak do końca to oni mi nie pozwalali, ale śmiali się, więc im się chyba podobało. A następnego dnia dali mi do zabawy małych bezsierściowców (Anię i Szymona– już wiem, że tak się wabią). A Ania nawet się już mniej mnie bała, aby było mi miło. I dbali też, abym miała jedzonko i zabawki w zasięgu pyszczka. Ale i tak wiadomo, że jak nie ma właścicieli to taki kochany Golden Retriever jak ja tęskni za nimi ogromniasto!

Goldenek, Golden Retriever

{loadposition advert2}

I oni chyba też za mną tęsknili bardzo, bo jak wrócili to nie rozstawali się ze mną ani na chwilę. I tak długo mnie głaskali, ściskali i całowali i nawet dawali się podgryzać, z czego byłam niezmiernie zadowolona. A Pani nazwała mnie ósmym cudem świata. W sumie wiem, że jestem cudowna, ale nie wiedziałam, że jest jeszcze 7 takich jak ja? Powiedzieli też, że bardzo się do mnie spieszyli i byliby dwie godzinki wcześniej, ale po drodze złapali gumę? No i to jest sprawa, której nie rozumiem.

Po pierwsze– oni sobie łapią gumę kiedy chcą, a jak ja na podwórku sobie ją znajdę, to mi zabierają!

Po drugie– jak nie zdążą mi jej zabrać to bardzo szybciutko ją połykam (właśnie, żeby nie zdążyli, hehe), a im to zajęło aż dwie godziny? Ile można przeżuwać jedną gumę? Przecież już po chwili nie jest tak smaczna jak na początku! To pewnie dlatego, że nie było mnie, abym tym razem ja im zabrała.

No i po trzecie– jak mam ochotę żuć gumę, to mogę przy tym chodzić, biegać, machać ogonkiem, uszami i robić co tylko chcę, a oni mają taką niepodzielność uwagi, że muszą w czasie zajmowania się gumą stać przez dwie godziny na drodze w lesie? Chyba tak naprawdę wcale im się do mnie nie spieszyło!

No ale nic to- dotarli w końcu i to najważniejsze. A już się nauczyłam, że trzeba im wybaczać głupie zachowania.

Szczeknij do mnie!

Imię (*)
Adres e-mail (nie będzie widoczny) (*)
URL
Treść