Golden Retriever wchodzi na łóżko
Muszę Wam opowiedzieć o tym, jak cały czas próbuję wytresować moich właścicieli. No bo wyobraźcie sobie, że oni są całkowicie nienauczeni podstawowych zasad życia ze mną!
Staram się jak mogę, aby pokazać im, że ich kocham. Poświęcam się dla nich i chcę spać z nimi na łóżku. Wiecie, że oni zawsze odrzucają moją miłość? I tak już chyba 2 miesiące to trwa! Czy taki śliczny Golden Retriever jak ja nie może okazać uczuć?
(Zdjęcie jest już trochę nieaktualne, ale pasowało do tematu)
I tak jestem od nich sprytniejsza. Tak jak wtedy, że jak nie mogę czegoś podgryzać, to wystarczy że położę koło tego moją zabawkę i już moi Państwo nie warczą. Ale o tym już Wam pisałam kiedyś. Wracając do mojego poświęcenia- zawsze czekam, aż jak się zgasi światło na dworze i moi Państwo się położą, to ja wtedy mogę ich szkolić. Nie myślcie sobie, że wchodzę od razu! O nie- nie jestem głupiutka. Czekam, aż przestaną ruszać przez dłuższy czas. Później coś rozrabiam i jak mi nie zwrócą uwagi to wtedy- hyc i jestem na poduszce! Czasem się zdarzy, że mimo wszystko mnie położą na ziemi, ale to nic- wystarczy wszystko zrobić od początku.
Tak samo jak wyjdą i mnie zostawią. Skoro akurat nie korzystają z łóżka, to co im za różnica, czy sobie tam poleżę? A jednak im się wydaje, że jest. Jak wracają, a ja zbyt mocno śpię, to nie zdążę nieraz zeskoczyć zanim otworzą drzwi. Wtedy powtarzają takim śmiesznym głosem „nie Nala, nie„. Przecież widzę, że już wrócili i muszę im zrobić miejsce póki nie przestaną się ruszać- nie trzeba mi mówić. A moi Państwo dużo się nie ruszają, więc mam dużo okazji.
A w ogóle nie rozumiem, że tak naprawdę to ja MOGĘ leżeć na łóżku! Pozwalają mi na to i jeszcze mnie głaskają i całują i mówią, że jestem śliczna i kochana. Muszę tylko mieć jedną łapkę na ziemi. Czy ta jedna łapka jest jakaś brzydka albo brudna? Mi się zdaje, że nie. Ostatnio jak byliśmy na spacerze to nawet ją oglądałam u takiego drugiego psa, który nieraz się pojawia w takiej dziwnej ścianie z ciemną szybą. Wiem co to szyba, bo kiedyś chciałam wybiec za pieskiem przez okno i ona mnie zatrzymała. Wydawało mi się, że wszystko z nią w porządku. No więc następnym razem zostawiłam na ziemi drugą nogę a tą „brzydka lub brudna” na łóżko. Też mnie kochali! No to skoro obydwie łapki są dobre, to położyłam i tą, aby z nimi spać. Wtedy przestali mnie kochać i zrzucili na ziemię!
W tym momencie, jakem Golden retriever, kości blade, postanowiłam ich uczyć do skutku! Nie zostało mi dużo życia, jak już ostatnio pisałam, ale poświęcę je, aby moi Państwo byli mądrzejsi.
No bo sami powiedzcie, czy ich zachowanie jest normalne? Zupełnie niezdecydowani są moi Państwo, a do tego nic ich nie można nauczyć!
Wasz Golden Retriever
Jedno szczeknięcie
Szczeknij do mnie!